Profil użytkownika huit

huit napisał(a) o: huit
Martha Marcy May Marlene (2011)

Nikt nie krzyczy, czaszki nie pekaja jak u Refna, spojrzenia dalekie od bergmanowskich, wiekszosc scen w pelnym sloncu, a i tak ogladasz powoli dazac do pozycji embrionalnej. Przerazajaco dobry.

huit napisał(a) o: huit
Dług (2010)

Obsada podnosi poprzeczke na poziom nieosiagalny dla smiertelnikow, wiec chyba gwarantowane lekki rozczarowanie.

huit napisał(a) o: huit
Chrzest (2010)

Polskie kino. Zaczyna sie od: duzej ilosc przeklenstw podlanych wodka (koniecznie w ikonicznej, bardzo polskiej butelce sugerujacej wyborowa) wyprodukowanych z duza iloscia sliny przez dwoch osobnikow plci meskiej, a wszystko to na tle zachodzacego slonca (symolika, sie wie, sie rozumie). A potem jest dramat.
Sama nie wiem, czy powyzsze zdania stwierdzaja fakty, czy tez sa gleboko sarkastyczne.

huit napisał(a) o: huit
Druga Ziemia (2010)

To moglby byc swietny film. To moglby by swietny film science fiction. Nie jest. Ale jest calkiem przyzwoitym dramatem, bez ekscesow w ktorakolwiek ze stron.

huit napisał(a) o: huit
Pamiętnik (2004)

Drodzy Panowie, statystycznie rzecz ujmujac najwiecej kobiet na pytanie 'gdyby moje zycie bylo filmem, byloby...' wskazalo Notebook wlasnie. Mind that;)

huit napisał(a) o: huit
Chłopiec w pasiastej piżamie (2008)

Lzawe, ckliwe i nieznosne. Podobno wzrusza.

huit napisał(a) o: huit
Kod nieśmiertelności (2011)

Szacunek za utrzymaniu suspensu w filmie, ktory bazuje na 1.5 przycisku replay.

huit napisał(a) o: huit
Bardzo długie zaręczyny (2004)

Jeunet. Wiadomo. W istocie, bardzo dlugie, ale słit.

huit napisał(a) o: huit
The Beaver (2011)

Nikt nie wierzy, ale to bardzo przyzwoity film.

huit opublikował(a) wpis huit
opublikował(a) wpis

Zamykajac dyskusje na temat koloru filamstera: pomaranczowy. Precyzyjniej: odcien dokladnie miedzy pomarancza z ikonicznego plakatu do Mechanicznej Pomaranczy, puchowa kamizelka Martiego z Powrotu do przyszlosci, czapka Ostatniego Cesarza i wlosami Loli z Biegnij Lola, Biegnij.

huit napisał(a) o: huit
Rozstanie (2011)

Po przeczytaniu kilku recenzji spodziewalam sie arcydziela lub przynajmniej BARDZO dobrego filmu. Jesli oceniac przez pryzmat ostatnich 5 lat w kinie w istocie trudno wskazac dobry film tego typu - blizej mu do teatru telewizji z atmosfera troche kafkowska, a troche czechowska (tak, wiem, nie ten krag kulturowy, nie mnie nie moglam sie opedzic od tego skojarzenia). Jesli ocenia przez pryzmat kina ostatnich 50 lat, to rownie niespiesznych i 'antycznych' dramatow jest przynajmniej kilka.
Dobry film, ale nie wielki.

huit napisał(a) o: huit
Les petits mouchoirs (2010)

Świetny. Jeden z najciekawszych obejrzanych w tym roku.

huit napisał(a) o: huit
Pora umierać (2007)

Jeden z bardzo niewielu filmow polskich, ktore da sie obrzejrzec w gatunku, w ktorym byl pomyslany.

huit napisał(a) o: huit
Życie na podsłuchu (2006)

Instrukcj obslugi: jesli chcesz obejrzec calkiem dobry film pod zadnym pozorem nie ogladaj ostatnich 20 min. Nie czytaj streszczen, najlepiej mechanicznie wytnij ten kawalek z plyty/pamieci/filmu. Jesli chcesz obejrzec ckliwa i niestrawna historie, obejrzyj do konca.

huit napisał(a) o: huit
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona (2008)

Nudypaniedzieju, nudy. Fitzgeralda trzeba a) umiec b) czuc c) miec-pomysl-na, czego dowodem Button i kilka wczesniejszych klap. Jesli na dodatek B. Pitt dostanie oscara, uznam to za dowod, ze oskary promocja leza.

huit napisał(a) o: huit
Śniegowe ciastko (2006)

Opis dystrybuta robi z tego swietnego filmu trywialna historyjke. Film o emocjach, o ktorych kino rzadko opowiada, opowiedzianych w sposob rownie niekinowy. Ani love story, ani historia przyjazni, ani historia traumy. Niewiele filmow jest w stanie uniesc scenariusz bez w.w, ale ten daje rade. Warto.

huit napisał(a) o: huit
Blow Dry (2001)

Malo jest komedii, ktore potrafia rownoczesnie wzruszac. Mnie scena finalu konkursu zawsze doprowadze do spazmow;) Dobra komedia o mniej banalnym niz zwykle scenariuszu. Brytyjska do bolu. I dwojka aktorow, ktorzy rzadko wystepuja w rolach pierwszoplanowych niestety: Rickman i Griffiths.

huit napisał(a) o: huit
Mamma Mia! (2008)

Okropnie cukierkowy (nie, plakat nie jest podkrecony w photoshopie, caly film taki jest) musica. Do przelkniecia dla fanow Abby lub jako totalny pastisz. Nie wiem, co w tym filmie robily Meryl Streep i Julie Walters. Zupelnie.