Revolutionary Road

Data:
Ocena recenzenta: 9/10

Bardzo subiektywna recenzja, bo dosc bezkrytycznie wielbie Sama Mendesa:
swietne zdjecia, obsada, scenografia, rezyseria i scenariusz. Zjawiskowa Kate Winslet, bardzo dobrze oddany klimat USA ad. 1950. Szamotanie sie, frustracja i wreszcie obojetnosc. Film przypominajacy klimatem "Kotke na goracym, blaszanym dachu" z Elizabeth Taylor i raczej nie jest to porownanie na wyrost.

Zwiastun:

A ja ciągle nie mogę się przekonać do Winslet jako aktorki.. Szczególnie w Revolutionary Road właśnie, wydała mi się odrobinę sztuczna i nie do końca przekonująca. Zdecydowanie bardziej podobała mi się w The Reader, czy wcześniejszym Holy Smoke albo chociażby Eternal Sunshine of the spotless mind. Ale we wszystkich tych filmach łapałem się na tym, że oglądając je zauważam, że Winslet... gra. A powinno być chyba jednak tak, że o tym zupełnie nie myślę.

Winslet jest odrobinę emfatyczna, ale szczególnie w Revolutionary... jest to jak najbardziej na miejscu - w końcu gra aktorkę i to aktorkę nie najlepszą, która swoje życie chce uczynić bardziej wyjątkowym...

Dodaj komentarz