Miłość w czasach przemian

Data:
Ocena recenzenta: 8/10

Lata 80. XX wieku są jedną z najważniejszych dekad w najnowszej historii Chin. To początek burzliwych przemian społecznych i gospodarczych, które rozpoczęły się po śmierci Mao Zedonga. Fengowi Mei w Love Song 1980 służą za tło dla historii miłosnej. Melodramatu rozpisanego na kilka długich lat i tysiące kilometrów.

Love Song 1980 rozpoczyna się w 1982, kiedy Zhengwen, licealista przygotowujący się do wstąpienia na uniwersytet, spotyka Mao Zhen, dziewczynę jego brata. Zakochuje się w niej, a po tragicznej śmierci brata wydaje się, że temu uczuciu nic nie stoi na drodze. Mao Zhen jednak nie chce być na stałe z Zhengwenem. Nie dopuszcza go do siebie, czasami znika, wikła się w romanse z innymi mężczyznami. Mijają lata, główny bohater kontynuuje studia, a w jego życiu co jakiś czas pojawia się ta sama dziewczyna, a wraz z nią kłopoty. Feng Mei nie bał się zrobić filmu wyjątkowo staroświeckiego. Czas płynie w nim powoli, bohaterowie komunikują się ze sobą listownie, listy idą niespiesznie, niekiedy z tak odległych regionów jak Mongolia Wewnętrzna. Zhengwen i Mao Zhen czekają na siebie, spotykają się przypadkiem. Bohaterowie żyją w zupełnie odmiennej od naszej rzeczywistości, nieprzesyconej informacjami i koniecznością komunikacji. Obsesja Zhengwena karmi się nie wiedzą o swojej wybrance, a tajemnicą, jaką roztacza.

Komunikacyjny minimalizm bohaterów nie oznacza jeszcze, że w Love Song 1980 dzieje się mało. Na pewno nie jest to kino kontemplacyjne, a klasyczny melodramat, mimo braku wyznawania sobie uczuć. Scenariusz obejmujący kilka lat akcji rozgrywającej się między Pekinem, a Mongolią Wewnętrzną został napisany po mistrzowsku. Historia jest spójna i angażująca, acz płynie niespiesznym rytmem. Feng Mei, mimo że zaczynał jako reżyser, doskonale opowiada obrazem. Film trzeba oglądać uważnie, dlatego że opierając się na dialogach można sporo przegapić. Czasami zaburzona zostaje chronologia, dwukrotnie zostają wmontowane fragmenty innych produkcji i nie jest to mocno wyróżnione. Widać, że spójność obrazu była jednym z priorytetów twórców. Ogromne uznanie należy się operatorowi Zhu Jinjing – pierwsza połowa Love Song 1980 jest wyjątkowo pociągająca wizualnie. Piękne statyczne kadry obejmują aktorów, których zalewa ciepłe, miękkie światło. Obrazy świetnie służą opowiadanej historii, ale też mogą być traktowane autonomicznie. W drugiej części dyscyplina formalna traci na znaczeniu, pojawiają np. jazdy kamery, przez co filmowi ubywa nieco hipnotycznego uroku.

Film Fenga Mei można odbierać jako wstęp do Letniego pałacu, którego był współscenarzystą. W tamtej produkcji centralnym wydarzeniem była masakra na placu Niebiańskiego Spokoju. W tym to wydarzenie dopiero nadejdzie, akcja nie sięga roku 1989. To obraz poornie apolityczny, jednak pokazujący czasy wielkich przemian i miejsca, które stają się coraz bardziej problematyczne. Bohaterowie Love Song 1980 nie są szczęśliwymi obywatelami najwspanialszego państwa na świecie. Są wyalienowanymi osobami, które mogą liczyć przede wszystkim na siebie, a to w kolektywistycznym społeczeństwie polityczne już się staje.

Film prezentowany w Konkursie Głównym 24. Festiwalu Black Nights w Tallinie