Profil użytkownika kasia_b
Niczym mnie nie zaskoczył. Nie sprawił że spojrzałam inaczej. Chyba nawet niewiele poczułam. Poprawny. Dobrze zagrany. Nie żałuje, że obejrzałam. Po prostu nie zachwycił. No i wiele w nim standardowych scen-chwytów dodających dramatyzmu(?).
Właściwie nie wiem do końca dlaczego nie jestem do tego filmu przekonana. Może to kwestia amerykańskości- mojego uprzedzenia do filmów o małych amerykańskich miastach i miasteczkach. i przedmieściach też. A może kwestia tego że reżyser nie zostawił miejsca na niedopowiedzenia czy wątpliwości. Pokazuje nam co kieruje bohaterami, chyba aż za bardzo.
Ten film to głownie obrazy. Przepiękne zdjęcia dominują nad dość prostą fabuła. Zbliżenia, zmieniające się tempo filmu- skupiają na emocjach bohaterów.
Film w typowym klimacie reżysera. Ale tym razem jego opowieść nie urzekła
mnie, ani nawet nie wciągnęła. Zostałam na kanapie, przed ekranem nie
potrafiąc wczuć się i wejść w ten świat. Doceniam 'smaczki', ale bez zachwytu.
Zastanawiam się czy te przeciągające się zbliżenia tak częste w tym filmie miały skłonić widza do zadumy czy po prostu dać czas na przemyślenie i rozważenie złożonej sytuacji bohatera. Obydwa przypadki wydają mi się irracjonalne. Temat niezbyt nowatorski. Ok być może miał uderzyć w nas samych, w tendencje do gloryfikacji gwiazd filmu. W każdym razie nie robi na mnie wrażenia to, że aktor może być niezbyt bystry, niezbyt zainteresowany swoim zawodem, a do tego może nie do końca szczęśliwy.