Jak zostać królem?

Data:
Ocena recenzenta: 9/10

Pomijając tragiczne tłumaczenie, na co prawdopodobnie twórcy filmu wpływu nie mieli, widowisko iście królewskie. Mnie osobiście zachwycił, choć mój mąź aplauzu nie podzielał. Film poruszający serca, ukazujący tragizm postaci znajdujących się z nieswojej woli na samym szczycie. Ukazuje słabe punkty osób ważnych, dając do zrozumienia, że są normalnymi ludźmi, niczym nie różniącymi się od tych na dole.
Spotkanie rodziny królewskiej ze zwykłym logopedą, który okazuje się nawet nim nie być, pozwala wysoko postawionym ludziom zaczerpnąć świeżego powietrza, zobaczyć prawdziwe życie i normalność dnia codziennego.
Oczywiście głównym wątkiem jest rzecz jasna problem dykcji przyszłego króla, moim zdaniem jednak, jak w wielu innych, świetnych filmach, jest to wyłącznie pretekst do ukazania prawdziwych emocji, uczuć, przemyśleń, zmuszających każdego myślącego człowieka do głębokich refleksji.

To wszystko wzbogacone o wyśmienitą grę Colina Firth'a oraz Geoffrey'a Rush'a, jest w stu procentach godne polecenia!

Gorąco polecam!

Zwiastun:

"Oczywiście głównym wątkiem jest rzecz jasna problem dykcji przyszłego króla, moim zdaniem jednak, jak w wielu innych, świetnych filmach, jest to wyłącznie pretekst do ukazania prawdziwych emocji, uczuć, przemyśleń, zmuszających każdego myślącego człowieka do głębokich refleksji."
Do jakich refleksji? To jednak jest dzieło o logopedycznych problemach Jerzego VI. Poza banalnym "nieważne jaką masz wadę i tak możesz czegoś dokonać" w tym filmie nic prócz dobrej realizacji nie ma.

Dodaj komentarz