kocio

napisał o Darwin. Miłość i ewolucja

Ciekawa postać w historii nauki (i pewnie w ogóle ludzkości) zasługuje na film i fajnie, że to nie jest typowy biografioł, który leci od dzieciństwa do śmierci jak po spisie treści, tylko skupia się na jakimś fragmencie i konkretnym problemie. Niestety nie wiem na ile to jest udokumentowane, a na ile wizja artystyczna, i to jest dla mnie spory brak. Na chwilę się więc skupiłem i zrozumiałem jak to mniej więcej wyglądało, nie uśpiło mnie i nie znudziło, ale to wszystko.