Profil użytkownika malinowa

malinowa skomentował(a): malinowa

Buszując w tataraku (Esme)

Sądzę, że sama chciała zrobić to dla siebie. Podejrzewam, że aktorzy "już tak mają". W ogóle film bardzo mi się podobał. Jeśli można tak powiedzieć, prędzej - uderzył we mnie. Janda genialna i tak przyćmiła Szajdę, że już sama nie wiem czy zagrał dobrze czy źle. Właściwie nawet trudno mi ocenić jego postać.
malinowa skomentował(a): malinowa

Dresy, siding i trainspotting (Oferma)

Zgadzam się z Ofermą. Nie przeczytałam na razie książki do końca, bo ścigalam się z czasem przed seansem i niestety przegrałam. W każdym razie książkę uważam za ciekawszą, choć też film dość udany, trzeba przyznać, że trudno zaadaptować taką prozę. Troszkę brakowało mi narracji Silnego i jego przemyśleń, które w książce, były po porstu genialne. Jak dla mnie to taka "czarna komedia", gdyż te śmieszne sceny są w gruncie rzeczy przerażające. A Sonia, Roma i Borys byli niesamowici ;).
malinowa napisał(a) o: malinowa
Requiem dla snu (2000)

Ciężki, ciężki, ciężki. Ellen Burstyn zagrała genialnie i to jej postać mnie najbardziej poruszyła. Zdecydowanie nie jest to pozycja, którą się zaliczy i tyle. Trzeba obejrzeć.

malinowa skomentował(a): malinowa

Filmy, do których wracam wciąż i wciąż... (Aquilla)

Chyba jasne jest, że nie da się często wracać do "21 gramów" czy do "Pianisty" albo innych ciężkich filmów. Nie znaczy to, że się do nich nie wraca, ale jednak się są chyba przez nikogo oglądane nalogowo (nie mówię tu o przyszłych nabywcach antydepresantów). Częsiej wraca się do filmów przyjemnych i lekkich niż do tych powodującyh kaca moralnego. A to czy ktoś woli boskiego Depardieu z warkoczykami czy "Pulp ficiotn" zależy tylko od gustu. Ja na przykład wracam do "Hair" i "Forresta Gumpa" ;)).
malinowa napisał(a) o: malinowa
Forrest Gump (1994)

Film, który kocham od... zawsze. Forrest zawsze był i będzie. Daje niesamowitego powera ;)

malinowa napisał(a) o: malinowa
Matrix (1999)

Wspaniała klasyka, w którą trzeba wejśc głębiej ;) Można się zachwycić i przerazić,

malinowa napisał(a) o: malinowa
Shrek 2 (2004)

Nic nie pobije pierwszej części... a już tym bardziej kolejne, niestety. Shreka znają wszyscy, ale jego druga część jakoś mniej bawi.

malinowa napisał(a) o: malinowa
Władca pierścieni: Drużyna pierścienia (2001)

Umarłabym, gdybym miała oglądać całą trylogię na raz. W mniejszej dawce, jest arcygenialne, ale specyficzne.

malinowa napisał(a) o: malinowa
Mamma Mia! (2008)

Spodziewałam się dużo więcej. Meryl Streep nie do końca przypadła mi w swojej roli do gustu, chociaż i tak, jej postać była najlepszą. Zanudziałabym się na śmierć, gdyby nie dobre zdjęcia i muzyka.