mag_kot

napisała o Piętno na umyśle

W filmie imponuje przede wszystkim błyskotliwość, która ujawnia się zarówno w dialogach jak i w abstrakcyjności zdarzeń. Pod przykrywką czarnego humoru skrywa się ludzka potrzeba odnalezienia spokoju i dystansu do zwichrowanej przeszłości, dotarcia do źródeł tytułowego piętna.

Tylko u Maddina tęsknotę po zmarłym ojcu rekompensuje szalejący w kołowrotku chomik, a skutki matriarchatu uznane są za nieśmiertelne, niemożliwe do pokrycia nawet przez dziewiczo białe warstwy farby...

Najlepszy jest ojciec niedający się pochować ! ;)

Kiedyś dyskutowaliśmy z michukiem, czy w przypadku Maddina nie jest tak, że najlepsze jest pierwsze spotkanie z jego kinem, a każde kolejne przynosi już coraz mniej satysfakcji (ze względu na brak tego pierwszego zaskoczenia oryginalnością stylu). Tak więc - czy to był pierwszy film Maddina, który widziałaś, czy już któryś z kolei?

Pierwszy. Potem Najpiękniejsza muzyka świata i Moje Winnipeg. Taka jest też kolejność na podium, więc wg Waszej teorii wszystko by się zgadzało. Ale też niekoniecznie, bo dwa pierwsze filmy podobały mi się prawie tak samo, a Moje Winnipeg najmniej, bo oglądałam to po kilku godzinach w kinie na seansie o 10 pm. Nie dość, że obraz senny, to jeszcze senna ja. Ogółem myślę jednak, że po prostu jawnie lubię styl Maddina. I mniejsza bądź większa satysfakcja zależy bardziej od okoliczności niż stopnia zaskoczenia. :)

Żałuję, że nie mam pod ręką żadnych jego filmów. Odświeżyłabym sobie pogląd. W ogóle wnioskuję, że żeby być pewnym swoich osądów trzeba być albo świeżo po filmie albo po kilku z nim razach - wtedy ocena jest 'sprawiedliwa'. A po roku bez Maddina to ja mogę co najwyżej odwoływać się do piętna na umyśle, które po sobie pozostawił. ;)

Pierwszy najlepszy, to przyznej, choc widzialam Dracule !! ;) potem Pietno, Tez jak Garylou, zgadzam sie, pierwszy najlepszy, ale styl Maddina najlepszy

Poprosiłbym o edycję w tekście, bo jest troszeczkę nieczytelny :) Nawet Garylou go chyba nie zrozumie ;))

Potwierdzam. Nawet Garylou miał(a)by problem. ;))