Era Nowe Horyzonty 9: Podsumowanie [wideo]

Data:

Tak jak obiecałem w jednym z wcześniejszych wejść, już po powrocie z festiwalu Era Nowe Horyzonty spróbuję podsumować to 10-dniowe święto kina.

Na pewno festiwal mogę uznać za jeden z najbardziej udanych (a jeździłem za Gutkiem po całej Polsce, od pierwszego festiwalu w Sanoku, przez Cieszyn aż do Wrocławia). W tym roku jednak po raz pierwszy jednak byłem nie tylko widzem, ale też reporterem (z lepszym lub gorszym skutkiem), a także marketerem, rozrzucającym gdzie popadnie filmasterowe ulotki.

Poniżej 10-minutowe wideo, jakie nagrałem wczoraj w nocy, po odespaniu podróży:

A dla tych którzy nie chcą albo nie mogą obejrzeć materiału, krótkie tekstowe podsumowanie poniżej.

NOWOŚCI czyli FILMY z lat 2008-2009

Nowych filmów było wiele, ale ja z natury swej, staram się wybierać na festiwalu sprawdzone pozycje, nie zawsze chce mi się też czekać w kolejkach na pozycje konkursowe. Z kilkunastu nowych filmów jakie widziałem najbardziej utkwiły mi w pamięci te oto :

* $9,99 (8/10) — ciekawie zrealizowana techniką animacji poklatkowej, opowieść o sensie życia na podstawie nowel humorystycznych Etgara Kereta. Przyjęta bardzo entuzjastycznie na festiwalu Era Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Jedyne co mam do zarzucenia to to, że było trochę za lekko i za krótko. Wątki urwały się w połowie trochę bez gracji, a można to było o wiele ładniej zakończyć. Mimo wszystko jedna z lepszych animacji jakie widziałem w ogóle.
Strona filmu: http://filmaster.pl/film/999/

* Plaże Agnes (8/10) — Agnès Varda cofa się, zarówno dosłownie (bo chodzi tyłem) jak i w przenośni, w czasie, aby opowiedzieć “to co w jej życiu wydarzyło się interesującego, również dla innych”. Opowiada w swoim stylu, ciekawie, dowcipnie ale też wzruszająco, szczególnie gdy mowa o zmarłych przyjaciołach i mężu. Piękny, prawdopodobnie ostatni film ważnej reżyserki.
Strona filmu: http://filmaster.pl/film/les-plages-dagnes/
Moja recenzja: http://michuk.filmaster.pl/notka/plaze-agnes-vardy/

* Zwykli ludzie (7/10) — Prosty i wstrząsający obraz na temat masakry w Srebrenicy pokazujący jeden dzień serbskiego żołnierza. W odróżnieniu od konkursowego Jeziora (http://filmaster.pl/film/un-lac/) gdzie “niedzianie się” irytowało mnie, bo nie rozumiałem jego celu, tu odwrotnie, służyło ono pokazaniu zwyczajności tych godzin między egzekucjami. Bardzo lubię tego rodzaju proste kino. Przypomniało mi nieco węgierskie obrazy z lat 50-60-tych pokazywane na festiwalu. Bez ekstrawaganckiego montażu, prosto, ale z pomysłem.
Strona filmu: http://filmaster.pl/film/ordinary-people-2009/

* Biała wstążka (7/10) — Nowy film Haneke, o którym już mówiłem w poprzednim wideokaście. Trochę się zawiodłem. Początkowo klimat bardzo jak w Cache — coś się dzieje, ale widzimy nie dzianie się, a wszystko dookoła dziania. Potem film zaczyna bardziej przypominać kryminał, w którym jednak znamy od początku sprawcę. Wiem co Haneke chciał powiedzieć; ładnie i całościowo przedstawił niemiecką wioskę w przededniu wybuchu I wojny. Zabrakło mi jednak specyficznego dla reżysera napięcia i niepewności, tego co stanie się za chwilę.
Strona filmu: http://filmaster.pl/film/das-weisse-band/
Wideocast nr 2 z recenzją mówioną tu: http://michuk.filmaster.pl/notka/era-nowe-horyzonty-relacja-z-pierwszych-pieciu-dni/
STAROCIE, RETROSPEKTYWY

Z kilku retrospektyw, najbardziej zaskoczyły mnie in plus stare filmy węgierskie. W ramach retrospektywy obejrzałem cztery filmy, każdy innego reżysera: Adopcja (9/10), Miłość (8/10), Świadek (7/10), Cisza i Krzyk (7/10). Każdy z madziarskich reżyserów ma swój unikalny i oryginalny styl. Oglądanie takich filmów to prawdziwa przyjemność. To perełki festiwalowe, mimo że filmami “nowohoryzontowymi” można je było nazwać może w latach 60-tych, a nie teraz. Szkoda tylko, że budziły najmniejsze zainteresowanie festiwalowiczów.

TSAI MING-LIANG i GUY MADDIN: obejrzałem tylko po jednym filmie tych reżyserów, z których każdy miał we Wrocławiu swoją retrospektywę:

* Rzeka (7/10) – moja recenzja tu: http://michuk.filmaster.pl/notka/tsai-ming-liang-i-rzeka/
* Piętno na mumyśle (7/10) – bez recenzji bo cokolwiek by się napisało i tak nie odda to tego czym jest kino Maddina…
Strona filmu: http://filmaster.pl/film/brand-upon-the-brain/

Obejrzenie reszty będę musiał nadrobić już w domu (bo warto!).

JAN TROELL

Szwedzki mistrz i antyteza Bergmana. Robi filmy o tym co Bergman uznał za zbędne: o pracy, wysiłku, nieludzkich wyzwaniach prostych ludzi. I robi to po mistrzowsku. Widziałem dwa jego filmy, ale na pewno powrócę do niego w przyszłości.

* Osadnicy (9/10) — Kontynuacja “szwedzkiego filmu wszechczasów” czyli “Emigrantów”, trzygodzinny obraz sprawnie obejmujący całość doświadczeń szwedzkich emigrantów w Minnesocie. Budowanie domu, przygody z Indianami, wojna secesyjna, choroby, śmierć.
Strona filmu: http://filmaster.pl/film/nybyggarna/

* Hamsun (7/10) — czyli rzecz o wielkim norweskim poecie, który nieco przypadkowo został nazistą. O nim więcej w oddzielnej notce: http://michuk.filmaster.pl/notka/hamsun-przypadkowy-nazista/
DOKUMENTY

W ostatnich dniach nadrobiłem zaległości dotyczące dokumentów. Obejrzałem dwa szwedzkie filmy: Oszust (http://filmaster.pl/film/bedragaren/) i Gubernator (http://filmaster.pl/film/hr-landshoevding/): pierwszy był ciekawy ze względu na treść (opisywał historię znanego węgierskiego hochsztaplera wcielającego się w postacie biskupa, rabina, czy trenera węgierskiej reprezentacji pływackiej z którą zdobył złoty medal na olimpiadzie w Barcelonie, żeby potem uciec z nagrodami i pieniędzmi), drugi był ciekawy ze względu na formę — detalistyczna rejestracja pracy szwedzkiego gubernatora miasta Uppsala, nagrana na czarno-biało z taką specyficzną awangardową kaszą na ekranie.

Ostatnim naszym seansem we Wrocławiu był film “Odgłosy robaków – zapiski mumii” (http://filmaster.pl/film/the-sound-of-insects-record-of-a-mummy/) – to hipnotyzująca rejestracja umierania przez zagłodzenie – absolutny unikat, który będzie można podobno obejrzeć jesienią w polskiej telewizji.

OFICJALNE WYNIKI

Jak na każdym szanującym się festiwalu i na Nowych Horyzonytach mamy kilka konkursów. W tym roku aż pięć. Nie wszystkie z filmów widziałem, dlatego tym przypadku ograniczę się do podania wyników trzech najważniejszych konkursów (filmy długometrażowe):


* MIĘDZYNARODOWY KONKURS NOWE HORYZONTY:
Nagroda jury: Głód
Nagroda publiczności: Tlen
* MIĘDZYNARODOWY KONKURS FILMY O SZTUCE
Nagroda jury: FLicKeR
* KONKURS NOWE FILMY POLSKIE
Nagroda jury: Wojna polsko-ruska

Szczegółowe wyniki można znaleźć na stronie festiwalu: Wyniki konkursów 9. MFF Era Nowe Horyzonty

JAKIEŚ MINUSY?

Niektórzy zaliczą do nich niebywałe wręcz kolejki do kin. Trzeba przyznać, że to irytowało, bo czasem nie było czasu nawet na szybki posiłek między seansami, trzeba było ustawiać się ponad godzinę przed kolejnym pokazem. Miało to jednak swój klimat a kolejkowe dyskusje to coś to bardzo unikalne przeżycie :)

NA KONIEC

Pozdrowienia dla kolegów (i koleżanek) z serwisów o Filmie.pl (http://ofilmie.pl) oraz KMF (http://www.film.org.pl), a także lapsusa, których poznałem na festiwalu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku na festiwalu pokaże się zdecydowanie więcej Filmasterów niż w tym roku, bo cały urok tego typu wydarzeń polega nie tylko na oglądaniu ale też na wspólnym dyskutowaniu o obejrzanych filmach.

Do zobaczenia we Wrocławiu za rok!

To ja na zakończenie zacytuje ciekawostkę z Gazety.pl

Kolejna, 10. edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Era Nowe Horyzonty odbędzie się w dniach 22 lipca - 1 sierpnia 2010.W trakcie festiwalu odbędzie się m.in. retrospektywa francuskiego reżysera Jean-Luc Godarda, przegląd młodego kina tureckiego oraz retrospektywa polskiego twórcy Wojciecha Jerzego Hasa.

Heh, Godarda przerobilismy na przegladzie francuskiej nowej fali w BFI Southbank na wiosne a wszystkie filmy Hasa beda w pazdzierniku w Barbican Centre, wiec te dwie retrospektywy omine raczej. Mlode kino tureckie brzmi dobrze. Nie wiedzialem ze ktos tam oprocz Ceylana umie jeszcze robic kino.

Za to ja może w końcu obejrzę Sanatorium pod klepsydrą.

Tak - dogadałam się już z ciotką - jeśli nic się nie zmieni pokój będzie do mojej dyspozycji :D i mam nadzieję, że też zrobimy taką listę tagów enh10 - przydatne ustrojstwo

Czy to flamebait? ;) Dwa lata temu na WFF było kilka ciekawych tureckich filmów (Beynelmilel, Rıza, Hokkabaz). Z godnych uwagi młodych reżyserów warto wymienić: Çağan Irmak (Babam ve Oğlum), Fatih Akın (Duvara Karşı = Głową w mur), Cem Yılmaz (komik).

Ty to jednak masz coś z sadysty. Przez cały festiwal łaziłam za Tobą po notkach i sms-ach i dodawałam kolejne filmy do schowka. :P

...na wegierskich filmach było ludzi najmniej bo za duzo cyklow moim zdaniem: kanada, szwecja, węgry - jedno można było sobie podarować w zamian za JEDNAK trzy seanse filmów...
....a kolejki, hm, nie wiem czemu ale jakoś w tym roku stałam mniej i rzadziej /nietypowy dobór filmów?/
kolejkowym mistrzem eNHa jest dla mnie festiwal sprzed dwoch lat i hal hartley :]

Musiałaś nie chodzić na Tsaia, Maddina i konkurs oraz premiery typu Almodovar czy Wenders. Poza tymi rzeczami kolejki były sporadyczne w sumie, choć jak się chciało mieć dobre miejsca a miało karnety to te pół godziny przed seansem warto było być.

Ciekawa jest inna obserwacja: byłem w tygodniu pofestiwalowym na dwóch filmach: Moon i Antychryst. Na obu wpuszczali ludzi po rozpoczęciu seansu. Na obu przynajmniej jedna osoba coś głośno komentowała z tyłu sali. Zastęskniłem jednak do nowohoryzontowych klimatów, nawet z tymi kolejkami.

Ta notka jest powiązana nie z tymi "Zwykłymi ludźmi", o których napomina - powiązanie jest z filmem z 1980 r.

Dodaj komentarz