Współczesne kino potrzebowało powrotu do korzeni cinematografii aby trochę się odchamić od brutalności i sztuczności. Uwielbiam Artystę tak jak uwielbiam stare filmy. Prosta fabuła, nawet przewidywalna, wspaniałe zdjęcia, duże emocje, znakomita gra Jean Dujardin, trochę mniej wzniosła gra Berenice - niestety jej zachowanie i gestykulacja nie odpowiadała zachowaniom i postawie kobiet z początku lat 20' - zwyczajnie zachowywała się jak kobieta z XXIw a to zburzyło cały obraz realizmu tego kina jako niemego. Mimo tego oceniam film bardzo wysoko, bo jest w nim pasja, uczucie i tragizm, ale też prawda i codzienność ludzkich wyborów i rozterek.
Współczesne kino potrzebowało powrotu do korzeni cinematografii aby trochę się odchamić od brutalności i sztuczności. Uwielbiam Artystę tak jak uwielbiam stare filmy. Prosta fabuła, nawet przewidywalna, wspaniałe zdjęcia, duże emocje, znakomita gra Jean Dujardin, trochę mniej wzniosła gra Berenice - niestety jej zachowanie i gestykulacja nie odpowiadała zachowaniom i postawie kobiet z początku lat 20' - zwyczajnie zachowywała się jak kobieta z XXIw a to zburzyło cały obraz realizmu tego kina jako niemego. Mimo tego oceniam film bardzo wysoko, bo jest w nim pasja, uczucie i tragizm, ale też prawda i codzienność ludzkich wyborów i rozterek.