szymalan

napisał(a) o Drive

No jednak nie. Naciąganą fabułkę, którą można by spokojnie opowiedzieć w krótkim metrażu jestem jeszcze w stanie zdzierżyć. Ale przeszarżowanego stylu, który przypomina jednego z tych reżyserów, co to Soderbergh o nich mówi, że stają miedzy widownią a ekranem i machają rękami ("Look, I'm directing!") - już nie. Nie potrzebuję w co drugiej scenie przypomnienia , że za kamerą siedzi nowy geniusz kina, chce po prostu dobrej, angażującej historii. PS A. Brooks za to broni się fantastycznie!