Dwoje na zakręcie

Data:
Ocena recenzenta: 10/10

W trudnym 1981 roku Agnieszka Holland tworzy film równie ciężkiego kalibru. Mowa o "Kobiecie samotnej", która leżakując na półce doczekuje się premiery dopiero w 1987 roku. To jeden z najistotniejszych obrazów kina moralnego niepokoju. Nurt ten był swego rodzaju protestem filmowców, którym ówczesne władze blokowały możliwość swobodnej wypowiedzi na tematy społeczno-polityczne.

Głównymi bohaterami wstrząsającego dramatu są Irena i Jacek. Ona to tytułowa samotna matka, pracująca jako listonoszka i wychowująca małego syna, którego ma z zapomnianym mężem alkoholikiem. On to kaleki górnik, mieszkający samemu w równie fatalnych warunkach co sporo starsza od niego Irena. Młodemu mężczyźnie poza rentą pozostaje stanie w " kolejkach mięsnych " za marne grosze. Największą ich bolączką wydaje się być samotność, która w tak nieciekawych czasach potęguje się tym bardziej.
Zbieg okoliczności sprawia, że poznają się i zaczynają się ze sobą coraz częściej spotykać. Sytuacja materialna nie poprawia się jednak, a problemy nawarstwiają. Właściciel wynajmujący Irenie paskudne, ciasne mieszkanie nie dość że jest często agresywny po kilku głębszych, to w dodatku nie jest zachwycony jej bliskim przyjacielem. Również w pracy tej zniszczonej psychicznie kobiecie grożą zwolnieniem, a syn nieumyślnie niszczy dekorację propagandową, co zostaje negatywnie odebrane przez władze peerelu.
Zdesperowana listonoszka widząc beznadzieję swojej egzystencji postanawia uciec się do niecnego, lekkomyślnego czynu i przywłaszcza sobie pieniądze, które miała roznieść adresatom. W dodatku oddaje syna do domu dziecka. Jacek przekonany, że to jakiś spadek po bliskiej Irenie osobie uradowany postanawia pójść na całość i zmienić życie swoje oraz partnerki wyjeżdżając za granicę po uprzednim zakupie auta. Wyprawa ta okaże się pod każdym względem błędną decyzją.

Holland doskonale ukazuje trudną sytuację w kraju z początku lat osiemdziesiątych. Czynniki takie jak brak swobody obywatelskiej, inwigilacja, fatalne warunki materialne, brak żywności, bieda powodowały, że życie wielu osób było wyjątkową mordęgą. Przytłoczeni beznadzieją ludzie byli w stanie decydować się na nawet absurdalne czyny. Inwalida Jacek popychany przez ludzi i samotna matka spracowana ponad siły myśleli, że uda im się uciec od wszystkiego. Ich uczucie nie wystarczyło jednak na lepsze jutro.

"Kobieta samotna" to jeden z najbardziej pesymistycznych filmów z jakimi się spotkałem. Jest obrazem bardzo surowym i można powiedzieć, że wręcz brutalnym. Brzydota wylewa się z niego wiadrami, ale nie odpycha widza od oglądania. Wprost przeciwnie przyciąga jak magnes. Oprócz reżyserii ten magnetyzm jest wielką zasługą aktorów. Kulejący Bogusław Linda gra moim zdaniem na niebotycznie wysokim poziomie i jest to jego popisowa rola. Nie gorzej prezentuje się Maria Chwalibóg w roli Ireny. Takich kobiecych majstersztyków w polskim kinie jest może kilka. Obydwoje odebrali za swój kunszt nagrody na FPFF. Genialne, mocne kino, po którym powstaje wiele pytań w głowie.

Zwiastun:

Czekałem aż napiszesz notkę o tym filmie. Kiedyś dostałem od Ciebie SMSa "Dziś Kobieta Samotna w TVP Polonia. Jeśli ci się nie spodoba, przestaję chodzić do kina". Spodobało się :)

To jeden z najlepszych filmów obrazujących szarą (a może raczej czarną) rzeczywistość PRL-u.

Nie przepadam za Agnieszką Holland, ale ten film jest rewelacyjny. Na pewno nie dla osób, które mają doła.

Dodaj komentarz