Pochwała tandety

Data:
Ocena recenzenta: 7/10

Naprawdę kapitalny film Janusza Kondratiuka z 1996 roku. Główni bohaterowie to biedak i bogacz. Ten z kasą ma pomysł na nielegalne dorobienie się fortuny w jeden dzień i jednoczesną ucieczkę w nieznane, lepsze miejsce. Sęk w tym, że musi mieć kogoś do pomocy z "zahartowanym organizmem", opornym nawet na kilkugodzinne kręcenie na karuzeli. Rysio i Stefan mają jednak wspólne smutki. Są po prostu samotni i zmęczeni codziennością. Misja, której chcą się podjąć może więc przynieść podwójny sukces w ich nudnym życiu. Jak mówi Rysio: "Czym jest wolność bez pieniędzy?".

Zagrane jest to bezbłędnie przez Buczkowskiego i naturszczyka Mazurka, który jest rzeczywiście znaczącym biznesmenem. Obraz ma przyjemny klimat i muzykę ( ciekawa piosenka Jopek "Say ok") . Komediowe dialogi dwójki głównych bohaterów przypominają rozmowy ich "latających samolotami" poprzedników. Dobrze są też w "Złotym runie" ukazane lata wczesnego kapitalizmu w Polsce. Szczególnie sceny w w pociągu pędzącym ku granicy, pokazują mieszankę narodowościową, która chce lepszego jutra. Mądre kino z przymrużeniem oka podejmujące ważne tematy.

Zwiastun:

Z tym "zagrane bezbłędnie" to trochę przesadziłeś. Dawno widziałem ten film, ale to co mi utkwiło w pamięci, to że
Mazurek raczej bezbłędnie nie zagrał. Rzucało się w oczy, że nie jest aktorem :)

Mi ten film spodobał się dopiero za drugim razem. W sumie nie wiem czy był zagrany błędnie czy bezbłędnie, ale mi wszystko w nim jakoś pasowało. Szczególnie ostatnia scena.

Cóż, mi się na razie za pierwszym razem za bardzo nie spodobał (a zasadniczo Kondratiuków uwielbiam). Ale jak widać, nic straconego :)

To znaczy... to jednak w dużej mierze komedia. A wiesz jak wygląda nasza zbieżność gustu jeśli chodzi o ten gatunek.

Wiem :)

Ale wiem też, że umbrinowi również podobał się "Czas surferów", więc nadzieja jest. A swoją to "Czas.." zbiera na Filmasterze noty od 1 do 9 :)

Możliwe doktorze, że gra aktorska była mało profesjonalna, ale ta swojskość mi tutaj pasowała wyjątkowo. "Bardzo elegancko" z jego ust brzmi naprawdę elegancko :)

Dodaj komentarz