Esme

napisała o Nice Guys. Równi goście

Russel Crowe i Ryan Gosling powinni częściej grać w duecie, zwłaszcza w takiej luzackiej atmosferze. Widać, że obaj świetnie się bawią grając te dwie dziwne persony. Do tego klimacik noir i sporo humoru. Idealny film na piąteczek.