Esme

napisała o Ant-Man i Osa

Idealnie nijaki Marvel, dość męczący, bo nie znalazło się tu nic, co by mnie jakoś ruszyło. No może scena po napisach. Wszyscy biegają za jednym albo drugim urządzeniem, humor jest drętwy, bohaterowie bez większych właściwości. Próby zrobienia z Douglasa postaci niejednoznacznej moralnie szybko się kończą, a szkoda, bo ten aktor mógłby zrobić z tym coś ciekawego. W sumie totalnie niepotrzebny film.