Co myślę o The Social Network?

Data:
Ocena recenzenta: 9/10

The Social Network na film roku! To nowoczesny, bardzo ładny film opowiadający historię założyciela Facebook’a. Choć zbyt wiele słów i często trudno było mi się połapać o co im chodzi, to przecież w świecie komputerowym tak jest i tak być musi. Programowanie opiera się na mnóstwie słów i kodów, dzięki którym wszystko sprawnie może działać. Wszystko ma dwie strony. Dlatego z jednej strony ta mnogość nagromadzonych tam słów jest wadą, ale z drugiej jest oczywistą koleją rzeczy, jakie mają miejsce w tym świecie.
Film bardzo mi się podobał, to jedyne do czego mogłam się przyczepić, ponieważ reżyseria dobra, scenariusz też, w film się wciągnęłam i nawet nie zauważyłam kiedy zleciały dwie godziny... Co do aktorstwa, to dali rade, niektórych bym zmieniła, np. od początku nie podobał mi się Andrew Garfield, ale pod koniec filmu już uważałam że wszyscy są na miejscach, gdzie być powinni:)
Montaż i zdjęcia rewelacyjne, momenty kiedy chyba ze trzy kamery były potrzebne, żeby ująć jeden obraz (przed klubem, kiedy ulica zakręca i widać jadące samochody, widok którego 1 kamera nie byłaby w stanie ująć na prawdę był przekonujący. Dlatego śmiało mogę powiedzieć, że strona wizualna dała popis!
Co do samej fabuły, to z tego co wiem w filmie pominięto kilka faktów, takich jak to, że w życiu Zuckerberga bardzo ważne były 2 kobiety, a tu ledwie ujęto jego relacje z jedną. Lecz wiadomo, że nie da się nakręcić wszystkiego co się chce, mając do rozdysponowania dwie godziny.
Film jest skierowany do wszystkich, najbardziej oczywiście do młodzieży, która najwięcej ma do powiedzenia nt. komputerów, jednak akcja może wciągnąć zarówno dzieci (mojej 11-letniej siostrze podobał się również) jak i starszych, dla których to trochę magia... :) Moim skromnym zdaniem zasługuje on na miano filmu roku.

Zwiastun: