Na horyzoncie widziałam: Pamięć i przestroga

Data:
Ocena recenzenta: 8/10

Jasmila Žbanić całą swoją filmową karierę póki co postanowiła poświęcić na przepracowywanie traumy w imieniu bośniackiego narodu po tragicznej wojnie z początku lat 90., która w czasach zupełnie współczesnych, wcale nie na odległych obrzeżach Europy, wywróciła do góry nogami życia rodzin, wspólnot, całego społeczeństwa. Pogrążonych w wiecznej żałobie i nigdy niegojących się ranach. W często nieefektownej, ale szalenie poruszającej twórczości urodzonej w Sarajewie reżyserki najlepiej widać, jak rozpad byłej Jugosławii i wojna domowa w Bośni pokiereszowały losy zwłaszcza tych, którzy nigdy nie uczestniczyli w działaniach zbrojnych, nie chwycili za broń i nie mieli z tym konfliktem nic wspólnego poza przynależnością do znienawidzonej przez wroga, etnicznej grupy.

W AIDZIE Žbanić precyzyjnie odsłania kulisy okrutnej masakry w Srebrenicy, gdzie gorącego lata 1995 roku Serbowie dowodzeni przez generała Ratko Mladića zamordowali ponad 8000 osób, przede wszystkim chłopców i mężczyzn. Dramatowi bośniackich muzułmanów przyglądali się żołnierze sił ONZ, którzy na mocy decyzji środowiska międzynarodowego utworzyli na terenach objętych konfliktem strefy bezpieczeństwa. W praktyce nikogo one jednak nie chroniły. Przez kulisy tych dramatycznych wydarzeń w filmie przeprowadza nas tłumaczka Aida, mieszkanka Srebrenicy, która ze względu na swoją uprzywilejowaną sytuację - jako pracownik organizacji międzynarodowej - za wszelką cenę stara się ochronić swoich bliskich, męża i dwóch synów.

Siła AIDY tkwi w niezwykłych detalach. Bohaterka w wielotysięcznym tłumie spotyka krewnych i sąsiadów, desperacko pragnących informacji, drobnej pomocy oraz wskazówek, co dalej. Znajome twarze rozpoznaje też po stronie serbskich agresorów. Jeden z żołnierzy z uśmiechem po drugiej stronie ogrodzenia pozdrawia dawną nauczycielkę. Wiele konfliktów w historii miało charakter bratobójczych starć, ale w tym na Bałkanach dosłownie sąsiad bez skrupułów zabijał sąsiada. To w przerażonych oczach Aidy odbija się także bezsilność holenderskich żołnierzy korpusu pokojowego, ignorujących wołanie o pomoc i nie wykonujących swoich obowiązków. Negocjacje z Mladićem pod czujnym okiem kamery reżimowej telewizji to makabryczny teatr ponurych pozorów, pokazu nieokiełznanej siły z jednej strony, z drugiej - paraliżującego strachu i nieudolnego braku sprawczości.

AIDA to film w narracji dojrzały i bardzo inteligentny. Budujący grozę i napięcie w sposób niesamowicie subtelny - dokładnie tak, jak Žbanić robiła to w poprzednich, równie wstrząsających swoich dziełach. Dlatego AIDA porusza dogłębnie i nikogo nie pozostawia obojętnym. Z taką samą intensywnością unaocznia nie tylko ogrom nieuzasadnionej zbrodni i niewyobrażalnego cierpienia, zwłaszcza tych, którzy przeżyli, ale też obnaża barbarzyńską obojętność świata, który zasłaniając się procedurami i przepisami nie przeciwstawił się ludobójstwu bośniackich muzułmanów ze Srebrenicy. Dzisiaj wyważona opowieść Žbanić wybrzmiewa tonem szczerej przestrogi, by z historii wyciągać wnioski i nigdy nie pozwalać jej się powtórzyć.

 

Zwiastun: