Ucieczka

Data:
Ocena recenzenta: 7/10

Trzy i pół miało dziś swoją światową premierę. Irańskie władze zezwoliły na trzy dystrybucje tego filmu, w samym Iranie cenzura zakazała projekcji. Sam ten fakt wystarcza, aby przyjąć że w poetyckich, metaforycznych obrazach naprawdę zawarta jest treść piętnująca Iran - los, na jaki skazana jest tam kobieta, tamtejszą mentalność. Zresztą nie jest to film, gdzie odczytanie metafor wymaga wysiłku. Jeśli mama jakiekolwiek zarzuty, to właśnie o zbytnią dosłowność niektórych obrazów, które od pierwszych scen nie pozostawiają wątpliwości jak będzie wyglądało zakończenie.

Trzy i pół to historia trzech kobiet, które opuściły więzienie na przepustce i pragną wydostać się z kraju. Pół można interpretować różnorako, jednak skłaniam się ku najprostszej tezie - trzy kobiety, lecz jedna z nich to już półtora, nosi piętnastotygodniową ciążę. Hanieh - która ma zostać matką - jest najciekawszą i zarazem najbardziej tragiczną postacią. Ona otwiera film i ona go kończy. To ona jest cichym krzykiem, który cenzorzy usłyszeli zbyt głośno.

http://www.filmweb.pl/film/Trzy+i+p%C3%B3%C5%82-2011-633993#picture-1-fullscreen

Iran w filmie jest mokry i zimny. Puchowa, czerwona kurtka obrzeżona futerkiem, parasole. Nie ma słońca, o którym odruchowo myślimy w kontekście tamtej szerokości geograficznej. Na niebie są ciężkie chmury, a okna samochodów bohaterów zawsze upstrzone są kroplami, przez które ciężko określić dokładne kontury świata.

Trzy i pół jest interesujące formalnie - zarówno zdjęcia eksperymentują z nieostrością, ambiwalencją kadrów, trudnym ustawieniem kamery, jak i sama struktura narracji nie jest linearna. Stopniowo dowiadujemy się coraz więcej o bohaterkach, musimy jednak zapamiętywać każdą z tych krótkich informacji - jak uniesiony raz 'klocek' w grze Memory. Następna scena przyniesie kolejny klucz, kolejną metaforę. Trzy i pół to najsmutniejsze puzzle, jakie ułożyłam w życiu.