Artykuły użytkownika czara

czara opublikował(a) recenzję filmu: czara

Matka Teresa od kotów (2010)

W jednej z pierwszych scen filmu Hubert trzyma w dłoni rodzinne zdjęcie. Widać na nim jego, Teresę, córeczkę Jadzię i dwóch synów, Artura i młodszego Marcina. Fotografia, jak fotografia, z rodzinnej
czara opublikował(a) artykuł pod tytułem: czara

Uwięzieni w ciele

„Społeczeństwo i jego mniejszości można porównać do organizmu. Gdy społeczeństwo nie akceptuje swoich mniejszości jest jak ciało, które chciałoby odrzucić swoje członki”. W filmie
czara opublikował(a) recenzję filmu: czara

Zagubieni w miłości (2009)

Patrice Chéreau w filmie "Zagubieni w miłości" jak zwykle nie oszczędza swojego widza. Już sam tytuł oryginalny filmu czyli "prześladowanie", podpowiada, że spędzimy ciężkie chwile w kinie. Pierwsze
czara opublikował(a) recenzję filmu: czara

Noce wiosennego upojenia (2009)

http://farm5.static.flickr.com/4008/4623898395_2cfffbbac0_m.jpg Lou Ye, utalentowany chiński reżyser, stanowi nie lada problem dla władz swojego kraju. Po realizacji „Letniego Pałacu” opowiadającego o
czara opublikował(a) recenzję filmu: czara

Gorzkie mleko (2009)

Fausta jest dziewczyną o zjawiskowej urodzie. Ale jej twarz jest ponura. Fausta jest jak kwiat, który z jakichś powodów nie może w pełni rozkwitnąć. Żyje na obrzeżach peruwiańskiej stolicy otoczonej groźnie
czara opublikował(a) recenzję filmu: czara

Wszystko co kocham (2009)

Wychodząc z sali kinowej, oczywiście po uprzednim wysłuchaniu do końca piosenki, usłyszałam dialog dwóch dziewcząt, bynajmniej nie wyglądająych na licealistki: "Podobało ci się?", "Nie było mnie wtedy
czara opublikował(a) recenzję filmu: czara

Milczenie (1963)

http://farm3.static.flickr.com/2795/4039562550_8d3bc9258c_m.jpg "Milczenie" Bergmana jest jak sen, ciężki i lepki, gęsty od symboli. Po którym ciężko się otrząsnąć cały dzień. Świat, do którego trafiają
czara opublikował(a) recenzję filmu: czara

Odgłosy robaków – zapiski mumii (2008)

Nie, nie stałam się nagle miłośniczką horrorów, filmów przyrodniczych, czy jakichkolwiek turpistycznych klimatów. I nie jest takim też ten film, na który wybrałam się w niedzielne, słoneczne popołudnie.