Ghost in the Shell 2

Data:
Ocena recenzenta: 8/10

Już pierwszy Duch w pancerzu przedstawił się mi jako niezwykle ambitny, skłaniający do myślenia anime. Wydawać by się mogło, że kolejny film traktujący na temat potężnych cyborgów androidów działających dla rządu w świecie przyszłości nie może być odmienny od reszty, a jednak. Poprzez skupienie się nie tylko na samych zadaniach i akcji, ale przede wszystkim na przemyśleniach nad moralnością i odwiecznymi pytaniami takimi jak „czym jest życie” opracowane na podstawie mangi Masamune Shirow dzieło jest naprawdę niesamowite.

GITS2: Innocence (ang. niewinność) to druga część opowieści, zakończonej między innymi zniknięciem najbardziej zagubionej egzystencjalistycznie postaci, major Motoko Kusanagi (w jakich okolicznościach i dlaczego zniknęła, oczywiście nie zdradzę). Tym razem głównymi bohaterami jest cyborg android Bateau (były współpracownik major z Sekcji 9) i towarzyszący mu w akcjach w większej części ludzki policjant Togusa, którzy razem mają odkryć, co stoi za zabójstwami przeprowadzanymi przez wprowadzane na rynek androidy cyborgi „do towarzystwa”. Bo w tej sprawie wyraźnie widać jakieś drugie dno… Obaj bohaterowie nie wiedzą, dokąd całe śledztwo ich doprowadzi i jak bardzo zdarzenia, które będą miały miejsce, będą na nich oddziaływały.

Poza naprawdę niesamowitą fabułą i akcją tytuł zwrócił na mnie uwagę graficznie – jest to pierwsze anime, w którym zauważyłem totalną syntezę klasycznych animacji 2D i efektów trójwymiarowych, na każdym etapie. Po zastanowieniu i pozachwycaniu się efektami stwierdzam, że zdecydowanie jest to atrakcyjniejsze dla widza, jednak mniejsza niż w wykonywanych „klasycznie” tytułach CG szczegółowość modeli trochę gryzła, poza tym, niestety, po dłuższych scenach trójwymiarowych postacie wydawały mi się nienaturalnie płaskie. Tym niemniej technika robi ogromne wrażenie, zwłaszcza że miałem przyjemność oglądać film w rozdzielczości 1080p.

GITS, GITS2 a zapewne też serial GITS: SAC to moim zdaniem absolutne klasyki gatunku anime. Niesamowity, mroczny i ponury świat przyszłości, wiele odwołań do antycznych filozofów czy Biblii, wszechobecna mistyka i trudne pytania, jakie zadają przekonuje mnie, że to nie jest jedna z wielu bajeczek, ale próba zastanowienia się nad czymś zdecydowanie głębszym. Mam tylko jedno zastrzeżenie co do GITS’ów – miejscami bywają wręcz nudne, gdyż akcja jest tutaj prowadzona spokojnie, bez pośpiechu, każda scena, każda ważna barwa jest dokładnie zarysowana. Taka jest jednak ich specyfika i zdecydowanie zachęcam każdego do obejrzenia.

Info: Artykuł pochodzi z serwisu dRaiser's helloworld i został tutaj umieszczony przez autora.

Zwiastun: