kocio

napisał o Do szaleństwa

Ja rozumiem próbę klimatycznego, kameralnego dramatu i nawet wzruszyli mnie ci aktorzy ze swoją grą, ale jako całość to jest nieciekawe. Z czasem coraz mniej mnie interesowało co się z nimi stanie. Po trosze to też kwestia wieku - studencki romans nie bardzo mnie dotyczy, więc nie jestem dobrym targetem - ale to tylko dodatkowy minus.