Hasło "Odwaga" i Wielka ucieczka, to filmy niemal bliźniacze. Pierwszy powstał rok wcześniej, więc ten drugi, teoretycznie, powinien być traktowany jako kopia, jako remake i niespecjalnie powinien się liczyć we wszelkich rankingach, a przynajmniej w moim rankingu. Fabuła jest niemal identyczna, więc oglądanie obu filmów może być nudne.
Różnice: pierwszy film zaczyna się poważnie, a dalej staje się komedią, niemal parodią. Niemcy są tak nieudolni, że gdyby tak było naprawdę, wojnę przegraliby już w 1939. Jeńcy robią co chcą, wchodzą im na łby, śmieją się prosto w twarz, a Niemcy są bezradni jak małe dzieci, udają tylko groźnych.
Drugi film jest bardziej wiarygodny, mimo niemal identycznych wydarzeń. Bardziej można odczuć atmosferę wojny. Od początku do końca, Wielka ucieczka wydaje się lepsza.
Scena pożaru w obozie w pierwszym filmie, jest przazabawna - jeńcy gaszą ogień benzyną i deskami, a Niemcy są na tyle głupi, że tylko zwracają im uwagę, że trzeba gasić piachem, a nie deskami i bezradnie rozkładają ręce. W wielkiej ucieczce takich numerów nie ma.
Reasumując: Hasło "Odwaga" jest lepszą komedią, Wielka ucieczka jest lepszym filmem.