Niepokonani / The Way Back

Data:
Artykuł zawiera spoilery!

Film Petera Weira "The Way Back" ("Niepokonani") jest koprodukcją amerykańsko-polską współfinansowaną przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. To opowieść o ucieczce więźniów z sowieckiego łagru, którzy pokonują 4000 mil przez Syberię, pustynię Gobi, Tybet, Himalaje aż do Indii. Scenariusz napisano na podstawie bestsellerowej książki Sławomira Rawicza "The Long Walk: The True Story of a Trek to Freedom" ("Długi marsz") wydanej w 1956 roku. Po śmierci Rawicza w 2004 roku dziennikarze BBC dotarli do dokumentów stwierdzających, że nie był on rzeczywistym uczestnikiem opisywanych wydarzeń. W 2009 roku inny polski weteran Witold Gliński podał informację, że książka opisuje jego ucieczkę z obozu. Wiadomość tę szybko poddano w wątpliwość, gdyż jej autor przebywał w obozie w Archangielsku w północnej Rosji, a nie na Syberii. Wartość historyczna książki jest przez wielu kwestionowana. Jednak fakt ten nie ma wpływu na film. Realizacja trwała 7 lat i była rozpoczęta w 2003 roku jeszcze za życia Rawicza. Ponadto współautor scenariusza Keith Clarke przeprowadził badania dotyczące autentyczności prezentowanych w książce wydarzeń. Analizował materiały archiwalne z całego świata. Spotykał się również wielokrotnie z byłymi więźniami sowieckich łagrów i ich rodzinami. Z ustnych przekazów usłyszał informację o przybyciu z Indii do formującej się na Bliskim Wschodzie armii polskiej pod dowództwem generała Andersa czterech Polaków podających się za uciekinierów z syberyjskiego obozu. To usprawiedliwia umieszczenie w czołówce filmu informacji o oparciu fabuły filmu na autentycznych wydarzeniach. Film miał światową premierę na festiwalu w Telluride (Colorado) we wrześniu 2010 roku, polska premiera odbyła się w kwietniu 2011 roku na festiwalu OffPlusCamera w Krakowie z udziałem reżysera.

Głównym bohaterem jest Janusz, który po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski zostaje oskarżony o szpiegostwo i zdradę, a następnie na podstawie wymuszonych zeznań torturowanej żony skazany na 20 lat pobytu w gułagu. Wkrótce po przybyciu na Syberię postanawia uciec. Mimo obozowych zasieków i straży oraz niesprzyjającej syberyjskiej przyrody udaje mu się zrealizować swój plan wspólnie z dwoma innymi Polakami, amerykańskim inżynierem, łotewskim księdzem, serbskim biznesmenem i rosyjskim kryminalistą. Razem z napotkaną po drodze polską dziewczyną pokonują tysiące kilometrów do mongolskiej granicy i dalej przez Mongolię i Tybet do Indii. To swoisty survival, który nie wszystkim jest dane przeżyć.

Ukazana historia przedstawiona jest w prosty sposób, zawiera tylko jeden wątek, narracja jest powolna, nie ma nagłych zwrotów akcji. Można uznać ją za całkowicie przewidywalną. Mimo tego potrafi zainteresować. Podróż bohaterów jest świetnie sfilmowana, zdjęcia doskonale prezentują się na dużym ekranie. Sposób ukazania przyrody nadaje filmowi jakiejś poetyki, magii i monumentalności. Jednak opowieści o wędrówce grupki ludzi w ekstremalnych warunkach syberyjskiej tundry czy mongolskiej pustyni brakuje wyraźnego zarysowania elementów survivalu, których umieszczenie może wydłużyłoby czas trwania filmu, ale zwiększyłoby wiarygodność przekazu i nadałoby chyba większego kolorytu okresowo mniej barwnym postaciom. Mimo dużej dbałości reżysera o szczegóły pozostają w filmie fragmenty, które mogą budzić wątpliwości widza. Czy językiem najczęściej używanym w obozie jest angielski? Przecież wiele scen filmu zawiera dialogi po polsku, rosyjsku, a nawet słowa serbskie. Czy rosyjski kryminalista może mieć na piersi wytatuowane portrety Lenina i Stalina? Przecież taki tatuaż mógłby być uznany za trywializację bohaterów rewolucji. Czy serbski obywatel może być określany Jugosłowianinem? Przecież jego ojczyzna nosiła wtedy nazwę Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców (nazwa Jugosławia funkcjonowała od 1929 roku w oficjalnym użyciu, ale jej mieszkańców nazywano Serbami, Chorwatami i Słoweńcami). Ale dla filmu ważniejsza jest sama opowieść z przedstawieniem realiów sowieckiego łagru i niesamowitej wręcz determinacji do odzyskania wolności. Nie można zapomnieć o fakcie, że film przedstawia epizod historii krajów Europy Wschodniej nie istniejący powszechnie w świadomości mieszkańców innych części świata. Reżyser przybliża ten epizod szerszemu gronu odbiorców akcentując go dodatkowo na koniec filmu przeglądem najważniejszych wydarzeń powojennej historii Polski. Taki sposób przekazu ułatwia odbiór przeciętnemu widzowi, ale może też budzić wątpliwości u wyrobionych kinomaniaków. I chociaż "Niepokonani" ustępuje najlepszym filmom Weira, to i tak jest warty obejrzenia.

Zwiastun: