Siostra Jackie (2009)

Nurse Jackie

Niestety, ten serial nie ma jeszcze porządnego opisu.
Spróbuj na IMDb.

Obsada:

Pełna obsada

"Nurse Jackie" wyróżnia się na tle innych seriali medycznych , tym że przedstawia środowisko medyków i pacjentów z perspektywy pielęgniarek. To serial komediowy i faktycznie jest zabawny. Wprawdzie poziom dowcipności spada wraz z kolejnymi sezonami, ale to nie zniechęca do dalszego oglądania, bo postać głównej bohaterki została ciekawie skonstruowana. Prowadząca podwójne życia, posiadająca własny system moralny, nie do końca akceptowany przez resztę ludzkości, lekomanka. Fabuła skupia się głównie na rozpadzie misternej konstrukcji jej egzystencji na drobne kawałki. Dla pasjonatów tematu.

Jak nie lubię seriali medycznych, to w ten się wciągnęłam dzięki Twojej opinii. :-)

Ooo! No to mam miłą niespodziankę:)

Taaak, trzeba uważać, co się pisze na Filmasterze, bo ktoś się może zasugerować. ;-)

Kajam się. Ale naprawdę sądziłam, że normalnym śmiertelnikom medyczna gadanina, widoki rozwalonych kończyn i ogólnie ta cała szpitalna atmosfera średnio się podoba. Tak przynajmniej było ze mną. Ale się nawróciłam :)

To mnie trochę dziwi, bo odnoszę przeciwne wrażenie. Seriali medycznych jest całe zatrzęsienie i wiele z nich cieszy się wielką popularnością. Ja jakoś się w żaden z nich* specjalnie nie wciągnęłam, bo te widoki, o których pisałaś mnie odstręczały (jak próbowałam kiedyś oglądać Dr House'a, to stwierdziłam, że nie dam rady, bo te jego przypadki chorób były tak dziwne, że miałam wrażenie wszechogarnialności chorób i jeszcze sposób pokazania jakiegoś pasożyta w ciele pacjentki okropnie mnie zdenerwowałam i odstraszył). W Nurse Jackie choroby nie są tak istotne, jak cała reszta. Trochę mnie denerwuje (jestem w połowie 3 sezonu) porzucanie ciekawych wątków, ledwo zaanonsowanych np. kiedy Sam zaprasza Coopa do zobaczenia, jak wygląda jego życie. Tak naprawdę mało co Coop zobaczył, a szkoda; po drugie wątek zdradzonego Sama też jest taki ni w 5 ni w 10, niby jest, a jakby go nie było. Natomiast sama postać Jackie - bardzo fajnie poprowadzona. I w ogóle rysunki postaci ciekawe - zderzenie Coop a świat, heteroseksualny Coop a homoseksualni pielęgniarze, świetna jest też Zoey, szkoda, że tak jej jednak mało, ale w końcu to nie ona jest gł. bohaterką.

*przyznaję się do oglądania przez jakiś czas Na dobre i na złe, ale tam nie pokazywali tak jak w amerykańskich serialach zbyt krwawych scen, to raczej była (jest?) telenowela obyczajowa.

No tak, racja. Bazowałam na sobie i znajomych. Wcześniej oglądałam Dr. House i Grey's Anatomy, ale fragmentarycznie, przy okazji i jakoś tak bez przekonania. I z tych czasów pamiętam, że bardzo denerwował mnie ogrom medycznej terminologii. Przy nich Nurse Jackie jest faktycznie łatwej przyswajalna. Hmmm, chyba zamierzeniem twórców House, była ogólnie dziwność i oryginalność, bo przecież taka indywidualność nie może zajmować się leczeniem czegoś tak zwyczajnego jak grypa. Strzałem w dziesiątkę było umiejscowienie akcji Nurse Jackie na pogotowiu, to daje szeroki obraz różnych wypadków, więc bywa dramatycznie, ale też zabawnie (ten facet z podrapanymi przez kota jądrami:)).

Zgadzam się co do Sama. Ogólnie ta postać jest wstawiona trochę na siłę. Gdzieś przeczytałam, że twórcy chcieli dla przeciwwagi wprowadzić kogoś kogo Jackie by nie lubiła, ale moim zdaniem to nie bardzo ma za co go nie lubić, jest taki nijaki, żeby tylko za narkotyki?

Na początku byłam zachwycona Coopem, ale z czasem coraz bardziej zaczęła mi przeszkadzać niekonsekwencja w budowaniu tej postaci. A to raz kimś gardzi, to zaraz kocha, a potem za coś się mści. Zachowuje się jak mały dzieciak. Ciężko mi też uwierzyć, że lekarz może być aż tak tępy. Moją ulubienicą jest dr. O'Hara, wiedźma o złotym sercu. Ogólnie serial bardzo przyjemny. Tylko czwarty sezon jakoś tak urwany, pozostałe miały po 12 odc., a ten miał 10. (?)

Tak, to też jest takie fajne i bajeczne w tym serialu, że wiele osób, które są jędzowate (no... bo to jednak wszystko kobiety), ujawniają złote serca, jak przychodzi co do czego (i tu widać, że Jackie jest postacią najbardziej pogłębioną, bo jest też straszną kłamczuchą). Chciałoby się, żeby tak było naprawdę, przeważnie jest na odwrót, ale nie w tym serialu. ;-)

Coop chyba ma być taki dziecinny - inteligentny tylko w tym najwęższym znaczeniu, a społecznie i emocjonalnie niedorośnięty. Ciekawą postacią mógł być też ten diler, nie wiem, czy jego postać się rozwinie, ale to fajny aktor, znam go od Hala Hartley'a. Zresztą, jak zobaczyłam Coopa, to też w pierwszej chwili nie mogłam skojarzyć skąd znam tę twarz... bladość zmienia ludzi. ;-)

Hm... teraz dopiero zaważyłam, że jest tylko 10 odcinków, a ostatni w czerwcu puszczony. W każdym bądź razie jest zapowiedź nowego sezonu na 2013 r.: http://www.sho.com/sho/nurse-jackie/home

Co do dilera nic nie napiszę, nie chcę Ci psuć niespodzianki. Tak, tak, ciekawa postać, trochę przerażająca, nie chciałabym czuć tego co Jackie, gdy go zobaczyła z kwiatkami w poczekalni.

Niepokojącym charakterem jest Grace, w 4. sezonie pojawi się też taka jedna kutwa, aż nazbyt jaskrawa...

emerenc, już wszystko wiem. Głupio się zakończyło. Szkoda fajnych charakterów, które nie miały okazji sie rozwinąć, szczególnie tego czarnoskórego pielęgniarza. Ale to serial o Jackie, a ona jest świetnie narysowana, więc wybaczam. Kończę 4 sezon niedługo. :-)

edit: "oh my god, it looks like Narnia", wypowiedziane przez dr O'Harę rozłożyło mnie na łopatki!

Mam bardzo głupi pomysł na wytłumaczenie urwania czwartej serii, czy to możliwe, że O'Hara naprawdę była w ciąży? Tempo końcówki jest bardzo dynamiczne, nienaturalnie szybkie, w porównaniu ze ślamazarnym początkiem.

Obejrzałam 4 sezon w ciągu dwóch dni, więc nawet nie zauważyłam różnicy. ;-) Ciekawa teoria, można by pogrzebać w sieci i znaleźć jakieś tropy...

Rozpoczął się nowy sezon! Ju-hu!

I ciekawie się zapowiada. Cooper uczy się stanowczości - może niedługo stanie się dorosły^^

Obejrzałam dopiero 1. odcinek nowego sezonu, ale zauważyłam młodą lekarkę, która sobie jeszcze gorzej radzi z medycyną niż Cooper, jest potencjał na zabawne sytuacje. Szkoda, że O'Hara idzie na macierzyński, mam nadzieję, że szybko wróci.

avrewska
zur887
PiotrKowalski
Emet
annemily
AlkioneX
iknow
izabellamonika
damiangoral311
jango